siła wyobraźni

siła wyobraźni - tak, ale nie ta spętana łańcuchami rzeczywistości, lecz ta poza jej granicami

O mnie

Moje zdjęcie
... krok po kroku, nieświadomi jutra, stajemy się nim.

piątek, 18 lutego 2011

wyprawa w głąb siebie

Było to dawno temu. Wpadł do mnie mój najlepszy kumpel i zwierzył mi się z nowego cennego nabytku - wtedy zdobyć coś wartościowego, to dopiero była sztuka, tym bardziej, że mieszkaliśmy w niewielkim miasteczku. Zainteresowań mieliśmy dużo, ale to było zupełnie coś nowego, niesamowitego. Włożył rękę do kieszeni i.... była to...  publikacja książki Hatha joga dla wszystkich Malina Michalska /1974. Na tę wieść szybko pobiegłem do księgarni i udało mi się kupić ostatni z dwóch dostarczonych egzemplarzy. Byliśmy jedynymi szczęściarzami na całe okolice ...

21 luty 2011

Długo nie zwlekałem, aby zostać joginem osiągającym wiek trzystu lat, bo takie informacje znalazłem w książce pt. “Ścieżki jogi”
Jeszcze tego samego dnia przyjąłem zgodnie z opisem pozycję wyjściową do medytacji a polegała ona na tym, aby siąść na piętach, położyć dłonie na udach, zamknąć oczy i spokojnie oddychać ...
Obudziłem się po piętnastu minutach i przez kolejne dwa miesiące nie mogłem się zebrać, było mi smutno, że nie jest mi dane żyć tak długo.
Drugi raz podszedłem do ćwiczeń dużo ostrożniej, nie zamknąłem oczu i zrobiłem tylko kilka oddechów, aby szybko przejść do kolejnych pozycji. To był sukces. Już nigdy w trakcie wykonywania assan nie zasnąłem. Zaczynałem od pięciu minut dziennie a w miarę upływu czasu ćwiczyłem po dwie i pół godziny. Cierpliwość i systematyczność owocowały w niewiarygodnym tempie. Wiedziałem wtedy, że nic lepszego w życiu nigdy mnie nie spotka, jak te wszystkie doznania, umiejętność innego spostrzegania otaczającej rzeczywistości, oraz możliwość świadomego zjednania umysłu z ciałem ...
Aż przyszedł czas na wypełnienie obowiązku służby wojskowej. Brak możliwości organizacji swoim prywatnym czasem – właściwie, to go nie było – zrobił swoje.
Przez następne lata wielokrotnie podejmowałem próby praktyki jogi, ale za każdym razem trwało to zbyt krótko, aby dać się porwać z tej mechanicznej rzeczywistości. Może gdyby w okolicy były jakieś kluby jogi?!
Świadomość tego co straciłem i chęć szybkiego wskoczenia na właściwy tor, zbyt mocno podkręcały moją niecierpliwość, co z kolei odbijało się ujemnym skutkiem.
Ale to jeszcze nie czas na koniec.
Po zmianie miejsca zamieszkania ...

cdn.

2 komentarze:

  1. Witaj:)

    Zaglądam tu już któryś z kolei raz, bo Twój blog zapowiada się bardzo ciekawie. Z tego co widzę, interesuje nas podobna tematyka, więc od dzisiaj będę już jak najbardziej legalnym i oficjalnym obserwatorem bloga!

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ...jak dojechalismy do Orzysza na Twoja przysiege wojskowa - nie pamietam.To byl moj pierwszy i ostatni wyjazd na tego rodzaju uroczystosci.
    Nie wiedzialam, ze zajmowales sie hata joga.
    Palenie agnihorty o swicie slonca, cwiczenia i medytacje pozycji kwiatu lotosu wykonywala moja siostra, ktora pojechala na moje miejsce na oboz joginow w gory. Wrocila wyluzowana, chociaz taka byla i jest do dzisiaj.
    Aby zyc, trzeba oddychac.Wdychac milosc a wydychac obciazenia. Co robic jednak, kiedy czasami brakuje powietrza?

    OdpowiedzUsuń